Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ginie kultura w narodzie
#1
Wyjaśnijcie mi moi drodzy, co się dzieje z tą społecznością?

Za dawnych czasów, gdy atakujący był informowany o tym, że obrońca jest online, to zwyczajnie dziękował. Wiedział, że dzięki temu oszczędza czas, paliwo i ogólnie było to postrzegane jako miły gest.

Na obecnej (przedwcześniej zdychającej) gali taki np. Borg w ogóle nie reaguje myśląc chyba, że skoro napisałem, to magicznie się wyloguję i nie odpowiada nic, a już mister Horus w przypływie narcystycznego ataku uznaje to za próbę prowokacji, zdenerwowania go i zwracania na siebie uwagi "przez gimbusa".

Powiedzcie, czy ja jestem już taki staroświecki, czy teraz "chuj Ci w dupę" zastąpiło "dzięki za info stary'?
Odpowiedz
#2
Czasy się zmieniły to jedno jest pewne.

Odpowiedz
#3
On nie reaguje , a inni czekają do końca totalnie bez celu nie ceptują ale czekają zamiast napisać ...
Odpowiedz
#4
Skoro już o mnie mowa... Nie mam nic przeciwko kulturalnemu uprzedzeniu agresora o swojej aktywności. Dosłownie nic. Chyba, że jest ciupkę inaczej. Zwłaszcza jak po "bardzo uprzejmym zwróceniu uwagi" dochodzi do dziecinnego chwalenia się ile się nagrabi z graczy w moim sojuszu. Oczywiście można dodać parę innych jeszcze smaczków... Cóż po takim początku nie oszukujmy się. Od żadnej ze stron nie padnie "dzięki za info stary".

Kultura ginie oj ginie. Dużo na to poradzić nie można. Obecność tego na forum raczej nie wiele pomoże. Temat przynajmniej, jeśli chodzi o wątek narcystycznego Horusa jest do zamknięcia. Dyskusja o tym wcale nie wyprodukuje nic kulturalnego.
Odpowiedz
#5
Parę innych smaczków ad personam zapoczątkowałeś sam (i to waląc z bardzo grubej rury) myląc złośliwości z próbą popisywania się + swoim aroganckim zachowaniem. Ale nie mam zamiaru wyciągać tu prywatnych korespondencji i proponuję by nie kontynuować tu dyskusji o tym 'kto zaczął'. Stanowi to tylko kolejny dowód na to, że 'źle się dzieje w państwie duńskim'.
Odpowiedz
#6
No tak z grzeczności można by napisać. Ostatnio też atakowałem chyba Jenny czy kogoś.
2 razy sałata była na planecie do ostatniej chwili.
Moje stwierdzenie " Po prostu chce mnie zniechęcić do atakowania"
I wcale się nie dziwię.
Ktoś kto jest uparty wreszcie taką osobę kiedyś oskubię. Ale są osoby które łatwo się poddają i odpuszczają po 2-3 razach.
Dzięki temu obrońca wie że już ma spokój u takiego agresora.
Odpowiedz
#7
No nie wiem Suicide. Na ogame i sp to mogło działać, ale przy tutejszych prędkościach lotów i ogólnemu nastawieniu gry na mobilności wklejenie się w układ i zrobienie surprise buttsex w 11 minut nie jest tak dużym problemem Wink
Odpowiedz
#8
To prawda nie jest.
Ale zanim ja zacznę latać takimi prędkościami to chyba doczekam się wnuków Smile
Odpowiedz
#9
A dlaczego to prawda nie jest?
Odpowiedz
#10
(30-12-2014, 17:46)nihillogin napisał(a): Wyjaśnijcie mi moi drodzy, co się dzieje z tą społecznością?

Za dawnych czasów, gdy atakujący był informowany o tym, że obrońca jest online, to zwyczajnie dziękował. Wiedział, że dzięki temu oszczędza czas, paliwo i ogólnie było to postrzegane jako miły gest.

Na obecnej (przedwcześniej zdychającej) gali taki np. Borg w ogóle nie reaguje myśląc chyba, że skoro napisałem, to magicznie się wyloguję i nie odpowiada nic, a już mister Horus w przypływie narcystycznego ataku uznaje to za próbę prowokacji, zdenerwowania go i zwracania na siebie uwagi "przez gimbusa".

Powiedzcie, czy ja jestem już taki staroświecki, czy teraz "chuj Ci w dupę" zastąpiło "dzięki za info stary'?

Nikt nie zauważył że latanie jest uber-tanie? Po prostu się nie opłaca zawracać, dodatkowo o ile pamiętam wacha jest w 100% spalana w momencie startu i zawrócona flota nic nie przywozi z powrotem?
No i ostatnie, Borg nigdy nie zawracał, nigdy nie odpisywał i zawsze był marchewą, przynajmniej pod tym względem nic się nie zmieniło ;P
Odpowiedz


Skocz do: